Cheva
Utalentowany piłkarz
Dołączył: 29 Cze 2006
Posty: 337
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 10:44, 28 Wrz 2006 Temat postu: Legia - Czyli cała prawda o Moussie Ouattarze |
|
|
Ouattara: Legia mnie szantażowała!
Redakcja, źródło: Super Express
- Pomogłem Ouattarze, ściągnąłem go do Warszawy, gdy nie miał pracy. Dzięki Legii wyszedł na ludzi. Byłem dla niego jak ojciec. Ale jak ktoś ma miękkie serce, to musi mieć twardą dupę... - mówi Marek Jóźwiak. - Nikomu bym nie życzył takiego ojca! Na początku rzeczywiście wydawało mi się, że Marek Jóźwiak jest w porządku. Tylko że później zachowywał się coraz bardziej nie fair... W końcu było tak, że chciał zrobić ze mnie niewolnika. - ripostuje natomiast Moussa Ouattara, obecnie zawodnik 1. FC Kaiserslautern.
- Zaczął się muzułmański post, ramadan, cały czas poszczę, nie mam wiele sił. Odpowiem tylko na kilka prostych pytań - przekonywał nas na początku rozmowy słabym głosem Moussa Ouattara, obecnie piłkarz 1. FC Kaiserslautern. Kiedy jednak zapytaliśmy Afrykańczyka o kulisy jego odejścia z Legii, to w piłkarza z Burkina Faso jakby demon wstąpił. I zaczęło się...
Jak to było z twoim odejściem z Legii? Jej działacze mówią, że pomogli ci, gdy byłeś w trudnej sytuacji, a ty później zdradziłeś klub...
- Ja zdradziłem Legię?! Mówienie czegoś takiego to świństwo. Działacze Legii potraktowali mnie jak dziada, oszukali, zablokowali wypłatę pieniędzy i szantażowali. Co ja miałem zrobić w takiej sytuacji? Musiałem odejść, mimo że miałem ochotę dalej grać w Legii.
Na początku wszystko było super, razem z Dicksonem Choto stworzyłeś najlepszy duet obrońców w polskiej lidze. Kiedy to się popsuło?
- Kiedy dowiedziałem się o punkcie w moim kontrakcie, który mówił o tym, że klub może bez mojej zgody i wiedzy przedłużyć umowę o kolejne dwa lata.
Nie wiedziałeś, co podpisujesz?
- Kontrakt był sporządzony po polsku. Nie znam tego języka...
To po co podpisywałeś? Trzeba było poprosić o przetłumaczenie na francuski.
- I tu właśnie wychodzi cała perfidia Marka Jóźwiaka.
Perfidia Jóźwiaka?! Przecież Jóźwiak mówił, że był dla ciebie jak ojciec!
- Nikomu bym nie życzył takiego ojca! Na początku rzeczywiście wydawało mi się, że Marek jest w porządku. Tylko że później wyszło, jaki z niego przyjaciel. To on tłumaczył mi na francuski treść mojego kontraktu z Legią. Powiedział, że to umowa na rok i ani słowem nie pisnął, że jest tam punkt mówiący o tym, że jedna ze stron może bez konsultacji z drugą przedłużyć umowę o dwa lata. Ufałem Jóźwiakowi, więc podpisałem dokument. Później działacze Legii w haniebny sposób próbowali to wykorzystać. A Jóźwiak zachowywał się coraz bardziej nie fair... W końcu było tak, że chciał zrobić ze mnie niewolnika.
Jakieś przykłady?
- Tuż przed meczem pucharowym z Koroną Kielce usłyszałem, że Legia ma prawo przedłużyć jednostronnie moją umowę. Mocno się zdziwiłem, bo wtedy nie wiedziałem jeszcze o tym punkcie w moim kontrakcie. Zapytałem Jóźwiaka, czy to prawda, a on powiedział, że tak. Wkurzyłem się i powiedziałem, że nie pojadę na mecz z Koroną. Poszedłem do prezesa Zygo, ale usłyszałem, że Zygo nie chce ze mną rozmawiać. Zabrałem swoje rzeczy i pojechałem do domu. Zaraz potem zadzwonił do mnie Jóźwiak i powiedział, że jak za 10 minut nie stawię się z powrotem na Legii, to mogę brać mój plecak i spieprzać do Burkina Faso. W Kielcach nie zagrałem, przegraliśmy 0:3 i zaczęła się jazda.
To znaczy?
- Działacze Legii zaczęli mnie szantażować! Powiedzieli, że jak nie podpiszę nowego kontraktu, to przestaną mi wypłacać pieniądze. Próbowali mnie zmusić, żebym uznał nową umowę, ale nie chciałem się zgodzić. I wtedy zrealizowali swoją groźbę: wstrzymali mi wypłatę. Ostatnie pieniądze dostałem w kwietniu. Do dzisiaj nie otrzymałem wypłaty za maj i czerwiec, pięciu ostatnich premii i nagrody za mistrzostwo Polski. To świństwo, bo przecież chyba przyczyniłem się do tego mistrzostwa?
Dlaczego nie chciałeś podpisać nowego kontraktu? W Legii przekonywali, że był bardzo dobry...
- Zależy dla kogo. Moim zdaniem nowa umowa nie była na odpowiednim poziomie. W końcu odszedłem.
A sprawa trafiła do FIFA...
- I kto ją wygrał? Moussa Ouattara! FIFA zadecydowała, że mój kontrakt z Legią był nieprawidłowy i Legia nie dostała za mnie nic. Ani eurocenta!
Czyli same złe wspomnienia z Warszawy?
- Nie, nie. Kibiców i kumpli wspominam z radością. Bury, "Fabian", Dickson... Świetni goście. Do dzisiaj odpalam sobie Internet i sprawdzam wyniki Legii. Żal mam tylko do działaczy.
To sie porobiło, ale prawda zawsze leży gdzieś pośrodku.
Post został pochwalony 0 razy
|
|